Nie tylko kuchenne

 

Kiedy w 1942 roku Isaac Asimov pisał opowiadanie „Zabawa w berka” i przedstawiał w nim etykę robotów nie mógł podejrzewać jak bardzo będą one wpływać na świat w XXI wieku. Tak zwane prawo pierwsze, które brzmiało „Robot nie może skrzywdzić człowieka, ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek doznał krzywdy” wciąż jest aktualne, chociaż z drugiej strony patrząc na próby wykorzystywania robotyki w wojskowości można by się nad tym zastanowić. My jednak przyjrzyjmy się przyjemniejszym aspektom tego zagadnienia.


Zastanówmy się przez chwilę, jak postrzegamy roboty i ich. Widzimy je głównie przez pryzmat filmów dotykających tego tematu. I tak dla jednych z nas są one sprytne i jednocześnie zabawne jak R2-D2 z Gwiezdnych Wojen. Inni widzą je jako nieco wyalienowanych i nie do końca bezdusznych replikantów z Łowców Androidów. Ogólnie jednak traktujemy je z pewną dozą ostrożności, bo przecież nie wiadomo jak mogą się zachować, czy są dla nas bezpieczne? Kto z nas nie oglądał chociażby Terminatora.

 

 

W rzeczywistości temat robotów, oraz ich wpływu na obecny świat jest nieco bardziej skomplikowany. Sporą ich grupę stanowią te określane jako przemysłowe, które to obecne są w naszym życiu w wielu dziedzinach. Najczęstszym ich zastosowanie jest produkcja taśmowa, która wymaga precyzji, chociażby przy budowie części samochodowych, czy układów scalonych. Co ciekawe mylą się Ci, którzy twierdzą, że takie zastosowanie robotów to pomysł młody. Pierwsze prace projektowe nad tego typu urządzeniami prowadzono w Stanach Zjednoczonych już w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Europa zainteresowała się tym tematem pod koniec lat sześćdziesiątych. Medycyna to kolejna dziedzina w której są one wykorzystywane. Dla przykładu prototyp polskiego robota z rodziny Robin Heart był testowany w zeszłym roku przez lekarzy w Katowicach. Jego głównym zadaniem ma być oczywiście ratowanie ludzkiego życia. Będzie wykorzystywany do bezinwazyjnego przeprowadzania operacji, wymagających ogromnej precyzji.

 

Jednak najbardziej kontrowersyjnym w odniesieniu do wspominanego na początku pierwsza prawa Asimova jest wykorzystywanie robotów w wojsku. Z jednej strony istnieją takie, których głównym zadaniem jest rozbrajanie niebezpiecznych ładunków wybuchowych i tu trudno nie przyklasnąć takiemu rozwiązaniu. Z drugiej jednak co raz częściej mówi się o wykorzystywaniu ich w walce. W ośrodku Space and Naval Warfare System Command w San Diego trwają pracę nad robotem, który to może poruszać się w trudnym terenie, potrafi sporządzać jego mapę, ale również wynajdywać wrogi cel i go eliminować. I chociaż daleko nam jeszcze do wojen chociażby z „Wojny Klonów”, to temat użycia robotów w bitwie jest wielce dyskusyjny.

 

Na szczęście nie wszyscy podchodzą do robotyki w sposób poważny i budują urządzenia, których zastosowanie często zadziwia, ale najczęściej po prostu bawi. No bo czy robot stworzony tylko do tego, aby myć nam głowę nie wzbudza uśmiechu na twarzy? Fits.me (zwany Terminatorem) jest tak skonstruowany, że jest w stanie zmieniać budowę ciała. W ten sposób dzięki niemu możemy zobaczyć, jak szyte ubranie będzie wyglądało na nas. Niemieccy studenci z kolei skonstruowali robota – barmana. Nie dość, że posiada on w swojej pamięci ogromną bazę drinków, to jeszcze potrafi odpowiadać dowcipy. Wykazuje się również charakterystyczną cechą dla tego zawodu to znaczy potrafi słuchać. Jednak chyba najciekawszym egzemplarzem jest urządzenie, które główną pracą jest zjadanie much. Robi to nie dlatego, że smakują, tylko w taki właśnie sposób zasila swoje baterie.

 

Czy roboty staną się przyszłością naszego świata? Można powiedzieć, że już nią są. A zastanawiając się nad tym czy ich działania szkodzą ludziom, warto pamiętać, że to przecież nie ich wina, wszak stoi za nimi człowiek.

Web Marketing