Kolejna tajemnicza awaria polskiego Dreamliner-a

dreamlinerDreamliner 787 LOTu (SP-LRA) został odholowany spod rękawa - bez pasażerów. Pierwotna godzina odlotu samolotu do Frankfurtu - 18:15.

Dwa dni temu ten sam samolot uległ awarii we Frankfurcie. Rejs odwołano, pasażerowie do Warszawy polecieli innymi rejsami a Dreamliner przyleciał na Lotnisko Chopina "na pusto". Co jest przyczyną (jaka konkretna usterka) wycofania samolotu z rejsu - nie wiadomo. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że piloci polskich Dreamlinerów powoli tracą cierpliwość do serwisu firmy Monarch, odpowiedzialnej (m.in.) za obsługę serwisową silników Boeingów 787 LOT.

- Było wiadomo od początku, że samolot z tą usterką dziś nie odleci, ale podstawiono go "na siłę". Okazało się to, co jasne było wcześniej, że będzie trzeba podmienić samolot - usłyszeliśmy z ust jednego z członków załogi dzisiejszego rejsu do Frankfurtu.

Tuż przed planowaną godziną odlotu do rękawa podstawiony został drugi Dreamliner. Przed godziną 19 załoga weszła na pokład drugiego Dreamlinera. Wcześniej załoga oczekiwała na wejście na pokład wraz z pasażerami, a w Boeingu SP-LRA pracowali mechanicy.

Samolot do Frankfurtu odleciał z blisko dwugodzinnym opóźnieniem.

Kłopoty pierwszego z Dreamlinerów LOTu trwają od początku grudnia. Podczas testów samolot na noc pozostał w Bydgoszczy, bo były problemy z zasilaniem. W połowie grudnia maszynę wycofano z rejsu do Monachium tuż przed odlotem - pasażerowie byli już na pokładzie. Tuż przed świętami w samolocie wykryto uszkodzenie mechaniczne, które także wyłączyło samolot z użytku na kilka dni.

Web Marketing