Cała prawda o słuchawkach

suchawkiCzy zdarza ci się dość często prosić rozmówcę o powtórzenie wypowiedzi, zwłaszcza gdy przebywacie w hałaśliwym otoczeniu? Marszczysz brwi, pochylasz się w stronę mówiącego, by usłyszeć, o czym mówi…  A może masz wrażenie, że ludzie wokół ciebie mówią zbyt cicho i niewyraźnie lub zauważasz u siebie tendencję do głośniejszego nastawiania telewizora i radia? Jeśli na przynajmniej jedno z tych pytań odpowiadasz twierdząco, warto się zastanowić, czy z twoim słuchem wszystko jest w porządku.

Statystyki pokazują, że na problemy ze słyszeniem skarży się ok. 30% Polaków. W skali Europy takich osób jest już ponad 80 mln. Według szacunkowych danych Światowej Organizacji Zdrowia w roku 2025 liczba ludzi na całym świecie zmagających się z niedosłyszeniem przekroczy 900 mln.  Nic w tym dziwnego, hałas otacza nas praktycznie zewsząd. Powszechnie uważa się, że kłopoty ze słuchem mają tylko ludzie w podeszłym wieku.

Tak naprawdę u każdego z nas słuch pogarsza się sukcesywnie począwszy od 20 roku życia. Są osoby, u których problemy ze słyszeniem pojawiają się znacznie szybciej niż u pozostałych. Mają na to wpływ nie tylko czynniki genetyczne, wszędobylski hałas i mało aktywny tryb życia. Innym, kto wie czy nie częstszym powodem problemów ze słuchem wśród 20- i 30-latków jest słuchanie muzyki przez słuchawki.

Młodzi ludzie bez ograniczeń korzystają z najnowszych zdobyczy technologii. Wśród nich są i takie, które umożliwiają przenośny odbiór ulubionej muzyki, a także odcięcie się od hałaśliwego otoczenia. Niestety, mając na uszach słuchawki i godzinami słuchając przez nie głośnej muzyki na średnim poziomie odbioru  79,9 decybeli (zalecany poziom to maksymalnie 55 dB!), nie zdajemy sobie sprawy z negatywnych dla swojego słuchu konsekwencji. Tymczasem przy 85 decybelach dochodzi do poważnego uszkodzenia ślimaka i komórek słuchowych.

Zdaniem specjalistów słuchanie muzyki z przenośnych odtwarzaczy, tj.: walkmany, discmany, odtwarzacze MP3, iPody, itp., szkodzi nam z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze ze względu na głośność. Głośna muzyka w słuchawkach uszkadza słuch, ponieważ dźwięk, nie natrafiając na żadne inne przeszkody, dociera bezpośrednio do małżowiny usznej. Znacznie bezpieczniejsza jest pod tym względem muzyka z głośników, ponieważ powietrze działa wtedy jak filtr. Rozproszony w ten sposób dźwięk jest o wiele łagodniejszy dla ucha. Najlepszym rozwiązaniem są więc paradoksalnie koncerty, w szczególności te organizowane w plenerze. Mimo to również u częstych bywalców takich imprez laryngolodzy stwierdzili występowanie szumów usznych, dzwonień i szeleszczenia, czyli wszystkich tych objawów, które wskazują na problemy ze słuchem. Siła decybeli na koncertach to średnio 110-115, choć zdarza się i więcej. W przypadku koncertów w małych, zamkniętych pomieszczeniach niekorzystne jest to, że fale dźwiękowe często odbijają się od ścian i wielokrotnie trafiają do uszu. Drugim powodem, dla którego warto by zrezygnować, a w każdym razie ograniczyć codzienne korzystanie ze słuchawek, jest przemęczenie słuchu. Gdy korzystamy ze słuchawek przez wiele godzin w ciągu dnia, osiągamy tzw. efekt sumujący i doprowadzamy do znużenia słuchu, co może skutkować jego uszkodzeniem. Najlepszym sposobem na uniknięcie przykrych konsekwencji byłoby robienie przerw od słuchawek minimum co 2–4 godziny. Po takim wypoczynku słuch wraca do normy. Tymczasem specjaliści zalecają słuchanie muzyki przez słuchawki nie dłużej niż godzinę dziennie… Trzecim czynnikiem, który również nie pozostaje bez wpływu na nasz słuch jest natężenie dźwięku. Mocne dźwięki puszczane tzw. salwami są pod tym względem bardziej szkodliwe niż jednostajna melodyjna muzyka. Warto o tym wszystkim pamiętać, gdyż nawet niewielkie uszkodzenie słuchu może skutkować poważnymi konsekwencjami.

Jeśli więc mamy jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy aby na pewno z naszych słuchem jest wszystko w porządku, powinniśmy jak najszybciej udać się do laryngologa, który zleci nam wykonanie badania audiometrycznego – typowego badania słuchu. Bezbolesne i nieszkodliwe dla organizmu pozwoli jednocześnie stwierdzić na podstawie otrzymanego wykresu, jak duży jest ubytek słuchu i czy konieczny jest aparat słuchowy. Badanie jest bezpłatne i można je wykonać bez lekarskiego skierowania. Warto o nim pomyśleć zwłaszcza wtedy, gdy z różnych względów, także predyspozycji rodzinnych (wady słuchu u rodzeństwa, rodziców lub dziadków), jesteśmy bardziej narażeni na problemy ze słyszeniem.

Jaki jest w takim razie najlepszy sposób słuchania muzyki? Przede wszystkim warto zadbać o aktywny tryb życia. Ci, którzy uprawiają sporty, w pewnym sensie uodparniają się na uszkodzenia słuchu. Poprawia się wówczas wydolność naczyniowo-krążeniowa, co korzystnie wpływa również na działanie aparatu słuchowego. Jeśli natomiast słuchamy muzyki w domu, lepiej zrezygnujmy ze słuchawek i włączmy głośniki. Oczywiście, pamiętajmy o rozsądnej granicy decybeli i robieniu przerw, by uniknąć przemęczenia słuchu i w konsekwencji jego trwałych uszkodzeń. Generalnie rzecz biorąc, zasada jest prosta: już teraz musimy świadomie zadbać o nasz słuch, o ile chcemy cieszyć się nim jak najdłużej.

Web Marketing