Wiadomości Aktualności z Rzeszów Tereny niczyje?
Tereny niczyje?
- Szczegóły
- Opublikowano: 07 marzec 2012
- Tomasz Pajęcki
Granice administracyjne Rzeszowa widać nie tylko na znakach umieszczanych przy drogach. Linie demarkacyjne wyczuwane są niemal namacalnie. Za granicą miasta zaczyna się chaos, a mieszkańcy tych terenów nie mogą być zadowoleni z działania samorządów, które jedynie formalnie sprawują tam kontrolę. Pobierają podatki i w zasadzie o nic więcej się nie troszczą. Doskonałym przykładem jest gmina Boguchwała.
Gdy zimą kierowcy jadą przez dawną Zwięczycę, obecną rzeszowską ulicę Beskidzką, a następnie przejeżdżają przez granicę miasta, pierwsze co dostrzegają to brak chodnika. Pod kołami zaś wyczuwają wszechobecny śnieg. Tu nikt nie dba o drogę. Kilkaset metrów dalej – w Rzeszowie, w śnieżne dni droga jest czarna, mokra. W Racławówce zalega lód. Podobnie jest z oświetleniem ulicznym. To w Rzeszowie świeci się całą dobę. Kilkaset metrów dalej chwilę po północy zapadają zupełne ciemności.
Władze Boguchwały wybudowały chodnik w Zwięczycy gdy ta była w granicach administracyjnych miasteczka. Taki sam miał powstać również w Racławówce. Został wybudowany ale w tej części sołectwa, które leży bliżej Boguchwały. Władzom gminy nie przeszkadza, że chodnik pojawił się niemal wśród szczerych pól. Burmistrz prawdopodobnie nie widzi potrzeby budowy chodnika tam, gdzie jest wiele domostw - tuż przy granicy z Rzeszowem. Całkiem możliwe, że obawia się, iż gdy już go wybuduje, miasto zabierze mu ten dorobek wraz z całym sołectwem.
- Ta sytuacja jest nieznośna. Chyba w końcu trzeba zebrać komitet mieszkańców i zacząć krzyczeć, że też chcemy być w Rzeszowie – mówi pan Jan, leciwy mieszkaniec Racławówki.
Władze Boguchwały budują chodnik od pięciu lat. Ta tytaniczna praca wykonywana jest z mozołem – kilkadziesiąt metrów na rok. W takim tempie chodnik pomiędzy granicą miasta a prowadzonym przez Caritas Domem Samotnej Matki powstanie za najbliższych 10 lat.
Władze Boguchwały nie zwracają uwagi nawet na to, że z powodu braku chodnika doszło już do kilku ciężkich potrąceń pieszych.Czy dziwnym jest, że mieszkańcy sołectw położonych tuż przy granicy administracyjnej Rzeszowa chcą jak najszybszego przyłączenia do stolicy regionu?
{jcomments on}
