Pogotowie na podwójnym gazie

W poniedziałek, 13 grudnia, około godz. 21, ktoś zadzwonił na policję z informacją o lekarce, która wysiadłszy z karetki pogotowia, zaczęła się zataczać przed Szpitalem Miejskim w Rzeszowie.

Policjanci pojechali do szpitala, ale lekarki już nie było. Okazało się, że lekarka jest w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego przy ul. Poniatowskiego w Rzeszowie, gdzie tego dnia pełniła dyżur. Kobietę zabrano na komendę, gdzie została przebadana na obecność alkoholu. Test wykazał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Automatycznie została odsunięta od pracy.  To pierwszy taki incydent z udziałem lekarza w rzeszowskim pogotowiu. Jeżeli prokurator postawi kobiecie zarzut narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, lekarce będzie grozić nawet do trzech lat więzienia. Kobieta na pewno pożegna się z pracą w pogotowiu, gdzie pracowała od kilku lat. {jcomments on}

Web Marketing