Artykuły

Korea Północna i Południowa – napięcie rośnie

W zeszłym tygodniu, we wtorek 23 listopada, doszło do niespodziewanego ataku artyleryjskiego ze strony Korei Północnej. Celem ostrzału padła południowokoreańska wyspa Yeonpyeong, leżąca na Morzu Żółtym tuż przy granicy morskiej między terytoriami obu Korei.

Większość wystrzelonych pocisków trafiła w bazę południowokoreańskiej armii. W wyniku ostrzeliwania 4 osoby poniosły śmierć, a 18 rannych trafiło do szpitala. Na odpowiedź ze strony armii Korei Południowej nie trzeba było długo czekać. W kierunku Korei Północnej wystrzelono ok. 80 pocisków. Znacznie mniej niż strona atakująca. Jednak zarówno opozycja, jak i partia rządząca skrytykowały tę gwałtowną reakcję.

W piątek, 26 listopada, na wyspie Yeonpyeong, jak poinformowali południowokoreańscy wojskowi, powyżej północnej granicy ponownie było słychać odgłosy wystrzałów. Według dowództwa na wyspie usłyszano dwie eksplozje. Mimo to żaden pocisk nie spadł na terytorium Korei Południowej.  Sytuacja między sąsiadującymi państwami jest coraz bardziej napięta. Władze Korei Północnej twierdzą, że ich kraj został zmuszony do przeprowadzenia ćwiczeń militarnych z powodu polityki prowadzonej przez ościenny kraj i jego sprzymierzeńca – USA.  Zdaniem rządu Korei Północnej, państwa te coraz widoczniej dążą ku wojnie. Zaplanowane na niedzielę wspólne południowokoreańsko-amerykańskie manewry wojskowe  są wyraźnym działaniem zaczepnym w stosunku do sąsiada z Północy.

Obie strony wzajemnie obwiniają się o sprowokowanie wtorkowego incydentu. Żadna z nich otwarcie nie przyznaje się do rozpoczęcia ostrzału.

{jcomments on}