Artykuły
Zapadlisko w niemieckim miasteczku
- Szczegóły
- Opublikowano: 05 listopad 2010
- L. Turkosz
W nocy z 31 października na 1 listopada w miasteczku Schmalkalden położonym w samym centrum Niemiec, godzinę drogi od Erfurtu, pojawiła się głęboka na ok. 20 metrów dziura. Ziemia zapadła się pod jedną z miejscowych dróg, w pobliżu której znajdują się budynki mieszkalne.
Do zapadliska w trakcie osuwania się nawierzchni wpadło jedno auto. Wciąż zagrożone są położone w bliskim sąsiedztwie domostwa i bloki. Rozpoczęto akcję ewakuacyjną tamtejszych mieszkańców. Ci, którzy nie mają gdzie się zatrzymać, na czas ewakuacji trafili do specjalnych namiotów.
Służby mundurowe zgromadzone wokół zapadniętej ziemi nie są w stanie udzielić odpowiedzi, co doprowadziło do powstania otworu o wymiarach 40 na 15 metrów. Wokół niespodziewanego pojawienia się w ziemi gigantycznego wgłębienia trwają spekulacje: część niemieckich dziennikarzy jest zdania, że do jego powstania przyczynił się indonezyjski wulkan. Jednak tej tezy nie potwierdzają na razie naukowcy. Ich zdaniem powodem powstania zapadliska jest wolna przestrzeń pomiędzy skałami, które musiały się zapaść. W jaki sposób doszło do zapadnięcia tych skał, trudno powiedzieć.
By móc zasypać powstałą dziurę potrzeba dużej ilości ziemi i gruzu. Ciężarówki, którymi należałoby dostarczyć potrzebne do zasypania gigantycznego otworu surowce, nie mogłyby podjechać zbyt blisko zapadliska z powodu niebezpieczeństwa osunięcia w dół. Dodatkowym, uniemożliwiającym podjęcie szybkich działań czynnikiem jest brak surowca do zakopania tak wielkiego zapadliska.
Mieszkańcy czekają na pomoc, z niepokojem obserwując powolne osuwanie się zboczy wgłębienia które coraz bardziej zagraża ich garażom i domom.{jcomments on}
