Coraz mniej sobie ufamy

Największym sprzymierzeńcem demokracji jest zaufanie. W krajach wysokiego zaufania, do których zalicza się Norwegię, Szwecję, Holandię, USA ludzie działają w oparciu o założenie: „inny jest godzien zaufania, dopóki nie okaże się oszustem”, a w krajach niskiego zaufania, takich jak: Brazylia, Włochy, Francja, Rosja, Polska, ludzie przyjmują odwrotne założenie: „każdy jest potencjalnym złodziejem, oszustem, dopóki nam nie udowodni, że jest uczciwy”. Takie stwierdzenia są głęboko zapisane w pamięci zbiorowej i kulturze, a więc w rozpowszechnionych przekonaniach, normach, i wartościach. To, co najbardziej niszczy polską demokrację jest właśnie brak zaufania.

Badania zaufania społecznego pokazują, że Polacy najbardziej ufają swojej rodzinie (99%), dalszym krewnym (90%), znajomym (88%), współpracownikom (85%), sąsiadom (76%) i proboszczowi parafii (72%). Wysokim zaufaniem społecznym cieszą się również niektóre z instytucji publicznych: wojsko (84%), organizacje charytatywne, a wśród nich najbardziej WOŚP (85%) i Caritas (80%) oraz PCK (79%), Kościół rzymskokatolicki (79%), policja (75%). Najmniej Polacy ufają politykom (39%). Co jest powodem naszej nieufności? Najważniejszym jest globalizacja, która podważa i osłabia czynniki wpływające na zaufanie społeczne, gdyż utrudnia ocenę wiarygodności osób, ról społecznych, organizacji, przeszkadza w wytworzeniu tzw. klimatu zaufania oraz przyczynia się do zmniejszenia ilości relacji bezpośrednich i zastępowania ich relacjami pośrednimi. Interakcje między ludźmi mają coraz częściej charakter przelotny i krótkotrwały, intuicja stała się mechanizmem zawodnym, a ze względu na ciągłe przemieszczanie się ludzi nie potrafimy już jednoznacznie odczytać „kodu” związanego z zachowaniem, wyglądem danej jednostki, a otaczający nas świat przestaje być przejrzysty, zrozumiały a coraz większą rolę odgrywają systemy eksperckie, o których zwykły obywatel nie ma wielu informacji. Co najważniejsze, zanika poczucie zadomowienia, pojawiają się sprzeczności norm, reguł, a poprzez migracje wspólnoty stają się coraz bardziej inkluzywne, co rozluźnia więzy zaufania. Na dodatek media ciągle informują nas o złu tego świata zwiększając strach, zagubienie i nieufność. Niestety, wraz z postępem technologicznym i wzrostem dobrobytu materialnego oraz postępującą demokratyzacją życia politycznego, zaufanie, jako społecznie ceniona wartość, uległo nagłemu zachwianiu. Najgorsze, że nie ma prostej recepty na powrót do normalności.

{jcomments on}
Web Marketing