Prezentów Czas

czas-prezentowGrudzień już za pasem. Z tego faktu najbardziej cieszą się dzieci. Dla nich to czas prezentów mikołajkowych i gwiazdkowych, ubieranie choinki, jazda na sankach. Ta ostatnia czynność uda się tylko wtedy, gdy nadejdzie śnieżna zima, co ostatnio nie jest takie pewne. Pozostałe rzeczy na pewno się odbędą. Ubieranie choinki to przyjemna czynność. Jeśli dodatkowo jest to okazja do rodzinnego spotkania, pomocy dzieci przy wybieraniu ozdób choinkowych, rozmowy o zbliżających się Świętach Bożego Narodzenia, to jeszcze lepiej.

Prezent dla dziecka

Największy problem, a także znaczne obciążenie finansowe, przysparza wybór prezentów dla członków rodziny i znajomych. Szczególnie tych najmłodszych.O ile kupno prezentu dla dzieci poniżej trzeciego roku życia jeszcze nie sprawia większego problemu (są na tyle małe, że prezent może sprowadzać się do kupna grzechotki, ubranka lub innego drobiazgu tego typu), to w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym sprawa znacznie się komplikuje. Kilkulatki, spotykając się w przedszkolu, pokazują sobie ulubione zabawki, pożyczają je sobie, wymieniają się informacjami co mają w domu, co dostaną w prezencie.

Dodatkowo są zasypywane reklamami na wszystkich kanałach dziecięcych. A trzeba przyznać, że wybór jest przeogromny. Co chwilę powstają nowe serie zabawek, a także piórniki, plecaki, ubrania i inne gadżety, które są zdobione wizerunkami bohaterów popularnych bajek i programów. Tym sposobem mamy cały wachlarz rzeczy z Bakuganami, Hanna Montana „patrzy” na nas praktycznie już ze wszystkiego co możliwe (strach otworzyć lodówkę), a z każdym tygodniem powstają kolejne, pomysłowe i niezbędne rzeczy. Wszystko to sprawia, że wybór prezentu dla dziecka nie jest prosty. Nie jest też tani. Producenci zabawek zdając sobie sprawę, że dziecku ciężko odmówić i wykorzystując popularność bajek i programów telewizyjnych, śrubują ceny nawet najdrobniejszych rzeczy. Za większą zabawkę czy zestaw firmowych klocków musimy zapłacić kilkaset złotych. Niektóre zestawy zostały pomyślane w taki sposób, żeby maksymalnie zwiększyć wydatek kupujących. I tak mamy zestaw, gdzie budujemy drogę, po której będą się ścigały markowe samochody lub labirynt dla firmowych chomików. Haczyk przy kupnie jest taki, że do zestawu dodaje się np. tylko jeden samochód. Kupujący, chcąc by taki prezent był „kompletny”, musi się liczyć z dokupieniem dodatkowych elementów, które często niewiele są tańsze niż zestaw, który kupiliśmy na początku.Nasze pociechy ciężko przekonać do wyborów mniej znanych marek, zabawek „odpustowych”, czy kupionych w małych sklepikach, chociaż często nie ustępują one ani jakością, ani nawet wyglądem. Ale co to za karabin co jest inny niż ten na reklamie, czy lalka, która różni się od tej z serii „X”. Taka zabawka staje się automatycznie mniej atrakcyjna.Drugą barierą powstrzymującą ludzi od zakupu zabawek „niemarkowych” jest swoisty wyścig szczurów, podsycany przez... same rodziny. Każdy chce kupić największy, najlepszy, najbardziej atrakcyjny, najdroższy prezent dla chrześniaka, kuzyna ,bratanka czy siostrzenicy. Każdy też się zastanawia jak wypadnie w oczach innych, gdy jego podarunek okaże się najmniejszy, najtańszy. W myśl starej polskiej zasady „Zastaw się, a postaw się” często zapomina się tu o samym dziecku i tym, co go interesuje, czy o tym co napisał w liście do św. Mikołaja. Najważniejsze, żeby prezent był NAJLEPSZY ze wszystkich. Potem dziecko samo najlepiej zweryfikuje jakość darów, jakie dostało. Nieraz jego wybór jest zaskakujący dla wszystkich dorosłych.

A co na to dziecko?

 Z autopsji znam sytuację, kiedy to dziewczynka dostała mnóstwo atrakcyjnych prezentów, od rodziców, rodziców chrzestnych, dziadków i kuzynów, rozpakowała je i przyglądnęła się wszystkim, a najlepszą „zabawką” okazała się... torba, w którą zapakowany był jeden z podarunków.Dlatego wszystkim „Mikołajom” proponuję umiar i dostosowanie prezentów do dziecka. Jeśli się z nim często widujemy, nie powinno to stanowić większego problemu. Łatwo zauważyć, czym się interesuje, można też po prostu zapytać jego rodziców o to, co by chciało dostać i z czego na pewno się ucieszy. W przypadku, gdy widzimy się z nim rzadko, od święta, zawsze można wybrać jakiś uniwersalny prezent w średniej cenie. Dzięki temu unikniemy i dużego wydatku, który przy nietrafionym wyborze może się okazać zupełnie zbyteczny, i niezręcznych, a nawet przykrych sytuacji, gdy dziecko zostawi prezent, a zacznie bawić się papierową torebką.Udanych świątecznych zakupów!

{jcomments on}

Web Marketing