Pn29042024

AktualizacjaPn, 23 Paź 2023 1pm

build_links(); ?>
Back Jesteś tutaj: Start Magazyn Kategorie Z życia wzięte Porno - świat dla zwykłych ludzi

Porno - świat dla zwykłych ludzi

O ile nie wiemy do końca, czym  od samego początku była pornografia i jaki miała charakter, o tyle dziś kojarzy się nam z ogromnymi zyskami, nie zawsze zdobytymi w legalny sposób, biuściastymi gwiazdkami, zboczeniami i dewiacjami, które poniekąd pornografia właśnie propaguje. Niestety, problem pornografii dotyczy również naszego regionu. 


Uzależnienie seksualne, czy metoda zaspokojenia swoich potrzeb?Pornografia, jako zjawisko społeczne ciągle wzbudza żywe zainteresowanie na całym świecie. To, co zastanawia najbardziej, to jej szkodliwość na psychikę odbiorców. Jedni mówią, że wzmaga agresję, wyzwala skłonności do przemocy i kreuje przedmiotowe podejście do kobiet. Inni mówią, że pozwala odkryć swoje potrzeby seksualne i zaradzić nudzie w sypialni. Niektórzy twierdzą, że dzięki pornografii mężczyźni obniżają swój popęd, co ma znaczny wpływ na ich zachowanie względem partnerek (przymusowe współżycie, a co za tym idzie – gwałt). Entuzjaści nie widzą niczego złego w pornografii, w końcu – „wszystko jest dla ludzi”… To właśnie dla nich udostępniono pełen zakres wszelakiego materiału: od łagodnych fotografii w takich magazynach, jak Playboy, czy CKM, do ostrych filmów prezentujących najróżniejsze zwyczaje seksualne z udziałem wielu osób (tzw. gangbang), czy zwierząt (zoofilia). 
Do niedawna Polska należała do grupy państw liberalnych (m.in. Dania, Holandia i Szwecja), w których pornografia jest legalna zarówno pod postacią magazynów dla dorosłych, jak i filmów XXX. Jednak w ostatnim czasie, PiS wpadł na pomysł zakazu dostępu do pornografii. Jej posiadanie i dystrybucja ma być karana nawet pozbawieniem wolności do jednego roku. Z tego wynika, że nawet pani w kiosku nie jest bezpieczna, bo bezczelnie nie dość, że rozprowadza, to jeszcze czerpie z tego zyski materialne i nie jest bezpieczna wyzwolona nastolatka posyłająca e-mailem chłopakowi swoje rozbierane fotki. 
Projekt nowelizacji kodeksu karnego w 2007 roku§1. Kto rozpowszechnia treści mające charakter pornograficzny, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§1a. Tej samej karze podlega, kto treści określone w §1 w celu rozpowszechniania tworzy, przechowuje, przesyła, przenosi albo przewozi. 
§1b. Jeżeli sprawca przestępstwa opisanego w §1 albo §1a działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Od sex shopu do Internetu, czyli gdzie zaczyna się pornografiaCo tak naprawdę możemy uznać za pornografię? Czy pornografią jest pokazywanie uczniom sex stron, jak to miało miejsce w jednej z amerykańskich szkół? Czy może udostępnianie w sieci nagrań molestowania Ani z gdańskiej szkoły? A może za pornografię możemy uznać akty i idąc za ciosem słynne na całym świecie kalendarze Pirelliego? A co z blogami młodocianych twórców? Jak potraktować ich jak najbardziej realistyczne opowiastki o rozochoconych gimnazjalistkach oddających się bez pardonu nauczycielom, czy o przyjaciołach uprawiających seks grupowy we wszystkich możliwych konfiguracjach? Bulwersujący przykład to szkoła w Trześni na Podkarpaciu, gdzie dzieci przez dłuższy czas miały nieograniczony dostęp do stron pornograficznych. - Dzieci oglądały różne strony co najmniej od dwóch miesięcy, a być może jeszcze dłużej - mówi jedna z matek. - Jedną z popularniejszych były „mamuśki”. Znajdują się na niej ordynarne zdjęcia pornograficzne. Nie mogę zrozumieć, jak dzieci mogły oglądać takie rzeczy pod okiem nauczycielki, która opiekowała się biblioteką. Gdy próbujemy dowiedzieć się tego od dyrektorki, ta unika odpowiedzi. Nie przyszła na zorganizowane przez nas spotkanie. Nie porusza tematu w szkole, nie żąda wyjaśnień od podległych jej nauczycieli. Kryje kogoś czy siebie? - pytają rodzice./Małgorzata Rokoszewska/Porno w szkolnej bibliotece/
Czy naprawdę istnieje sposób na zakazanie pornografii? Przede wszystkim, czy taki zakaz jest potrzebny? Jedni powiedzą, że pornografia jest przede wszystkim… irytująca. Ileż to razy szukając czegoś w Internecie, zostajemy zasypani wyskakującymi okienkami reklamującym pornostronki? lub też odbierając naszą pocztę elektroniczną dostajemy masę spamu o tej tematyce? I dlaczego okładki niemalże wszystkich pism „zdobią” roznegliżowane i napalone kociaki obowiązkowo zachęcające do wysłania sms-a? Paradoksalnie, zamiast tego dowiadujemy się, że zakaz pornografii ograniczyłby swobody obywatelskie (wolność gwarantowaną przez Konstytucję), w końcu każdy „od czasu do czasu ma prawo do relaksu” albo programów koedukacyjnych, jak co poniektórzy nazywają filmy porno. 
Dziecko w sieciAle jest też drugie dno. Popyt na tego typu strony jest coraz większy. Ludzie oczekują coraz to nowych, lepszych, bardziej pobudzających zmysły i fantazję podniet. Jednym z rodzajów takich właśnie podniet jest dziecko. Niewinne dziecko uwikłane w sieć zboczonych potrzeb konsumentów i chorych ambicji producentów. Bo właśnie tym jest, ta tak nieśmiało przez nas nazywana dewiacja, która jest zwykłą, brutalną pedofilią. 
Oficjalnie, pornografia dziecięca, litościwie podciągnięta pod pedofilię jest zakazana, ale proszę, niech nikt mi nie mówi, że nie ma jej w sieci. I chociaż nie sposób określić skali rozpowszechniania tego zjawiska, to niestety nie można mu zaprzeczyć. Użytkownicy korzystając ze swej anonimowości nie dość, że publikują, to jeszcze wymieniają się takimi filmami. Choćby na naszej klasie… Przecież to na Podkarpaciu rozbito szajkę rozpowszechniającą pornografię dziecięcą! Policjanci weszli do 10 mieszkań w Rzeszowie, Mielcu, Tarnobrzegu, Przeworsku i w Łańcucie. Zatrzymano między innymi: 35-letniego rencistę z Rzeszowa, 24-letniego studenta medycyny oraz dwóch bracia z Łańcuta w wieku 21 i 19 lat. - „Regina” była już czwartą przygotowaną w Rzeszowie akcją przeciw internetowym pedofilom - mówi Marta Tabasz. - Użytkownikom internetu często wydaje się, że w sieci są anonimowi i mogą bezkarnie prowadzić przestępczą działalność. Specjaliści z naszej komendy wojewódzkiej udowadniają, że jest inaczej. Za posiadanie i rozpowszechnianie materiałów pornograficznych z udziałem dzieci grozi kara do ośmiu lat więzienia, a za produkcję takich zdjęć i filmów można pójść za kraty nawet na dziesięć lat./Krzysztof Rokosz/Pedofile grasowali na naszej klasie/ W internecie kwitnie nie tylko komercyjny rynek pornografii dziecięcej, ale także powstają zorganizowane siatki pedofilskie specjalizujące się w darmowej wymianie materiałów pornograficznych (nie tak dawno aresztowano mężczyznę z Krosna, który podstępnie nakłonił dziecko do rozbieranej sesji). Mówi się, że takie zjawisko jest niczym innym, jak przygotowaniem małoletniego do rzeczywistego wykorzystania seksualnego, oczywiście również zarejestrowanego na różnych nośnikach i przekazywanego do kolekcji innych hobbystów. 
I gdzieś w tym wszystkim jest dziecko. Zagadywane na czatach, zaczepiane pod szkołą, marzące o modelingu, karierze i pieniądzach. Rzeczywistość szybko jednak weryfikuje te marzenia. Porywane i przetrzymywane w nieznanych miejscach są obiektem fotografa-amatora, kolegów, którzy chcą się zabawić cudzym kosztem albo producenta, który ma ambicję zrealizować film i zarobić na nim miliony. 
Bo życie, drodzy państwo, to pornografiaDziś nie trzeba iść do sex shopu z duszą na ramieniu, że zobaczy nas sąsiadka, czy ciotka. Nikt się już nie obawia wieloznacznego uśmiechu sprzedawcy w odpowiedzi na nasze zażenowanie. Seks, a co za tym idzie, pornografia stały się tak integralną częścią naszego życia, że nie są już dla nas ani novum, ani sacrum. Niestety.

 

{jcomments on}

Na skróty...

Wiadomości

Magazyn

  • Promocja
  • Czy wiesz, że...
  • Magazyn Policyjny

Sport

  • Żużel
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Tenis

Turystyka

  • Bieszczady
  • Dalekie Wyprawy
  • Podkarpacie

Kultura

  • Książki
  • Muzyka
  • Kino
  • Promocje

Zdrowie

  • Pierwsza Pomoc
  • Zdrowie i Urodai 
  • Poradnik

Regulaminy

  • Regulamin
  • Regulamin
  • Regulamin
  • Regulamin

Administracja