Myślisz, że o kacu wiesz już wszystko, bo przed wyjściem na imprezę zjadłeś tłustą golonkę, tańczyłeś całą noc na nogach, a dziś i tak ból głowy jest nie do wytrzymania? Być może uległeś popularnym mitom i uwierzyłeś w coś, co powinno stać na półce razem z bajkami dla 5-latków.
Jeśli nie czujesz się dziś na siłach, po prostu zostań w łóżku, zjedz jajecznicę z 5 jaj i co drugiego kęsa popijaj szklanką czystej wody mineralnej. Teraz jest już bowiem za późno, żeby skutecznie zminimalizować kaca. Mogłeś myśleć o tym, zanim jeszcze położyłeś się do łóżka.
Nie myśl, że jeśli zjesz coś tłustego przed wyjściem do klubu, to rozwiążesz swój problem z kacem kolejnego dnia. Im bardziej sowitą kolację zjesz wieczorem, tym alkohol będzie się dłużej rozkładał w twoim organizmie, a ty po pierwszej kolejce będziesz czuł się jak młody bóg prosząc o kolejną i kolejną.
To oczywiście nie znaczy, że z domu powinieneś wyjść z pustym żołądkiem, ale nie łudź się, że porządna kolacja zminimalizuje ból głowy po zerwaniu się rano z łóżka.
Mit obalony!
Nie, nie możesz. Z raportu TNS OBOP w publikacji Comperia.pl „Złapali Cię pod wpływem alkoholu – co robić” wynika, że 80% wszystkich pijanych kierowców w Polsce to nie osoby, które właśnie sięgnęły po dwa kieliszki i usiadły za kółkiem, a prowadziły na kacu.
Wielu osobom wydaje się, że jeśli od ostatniego drinka minęło kilka albo kilkanaście godzin, to mogą prowadzić auto, a to błąd. Alkohol utrzymuje się we krwi nawet do 24 godzin w zależności od twojego metabolizmu, dlatego albo kup sobie profesjonalny alkomat, albo zamów taksówkę. Tak będzie bezpieczniej.
Mit obalony!
Fałsz. Kawa tylko potęguje kaca, bo zawarta w niej kofeina stymuluje organizm do usuwania wody, a to właśnie przez jej niedobór czujesz rozsadzający czaszkę ból. Wypicie dużej mocnej kawy to mniej więcej tak, jakbyś zaczął kolejną imprezę, tylko rano. Zdecydowanie odradzamy.
Mit obalony!