Supernowoczesna proteza stawu biodrowego już w Polsce - Pierwsza operacja w mieleckim szpitalu
- Szczegóły
- Opublikowano: 14 wrzesień 2012
- Aneta Dyka-Urbańska
Ultranowoczesna proteza stawu biodrowego pozwala oszczędzać kość chorego, od razu osadza się idealnie, więc od początku jest stabilna, a ponadto ułatwia pracę lekarzom, bo minimalizuje ryzyko uszkodzeń protezy podczas mocowania. Tak niezwykłe osiągniecie technologiczno-medyczne zostało już wdrożone w Polsce, a to za sprawą zespołu lekarzy Oddziału Urazowo-Ortopedycznego mieleckiego szpitala, który pracuje pod kierunkiem ordynatora Mirosława Midury.
Jednym z elementów endoprotezy, która pierwszemu pacjentowi w Polsce (39-letnia kobieta) została wszczepiona w piątek w Szpitalu Powiatowym w Mielcu, jest trzpień pokryty specjalnym przestrzennym płaszczem złożonym z dwóch warstw tytanowych kuleczek powleczonych dodatkowo kryształami tytanu.
Kryształy te powodują przez zwiększenie tarcia pierwotnie lepszą stabilizację trzpienia w kości udowej. - Struktura trójwymiarowa okładziny trzpienia endoprotezy powoduje, że kość pacjenta wrasta w protezę, a nie tylko ją obrasta. Ale to nie jedyne zalety trzpienia protezy. Jego kształt , budowa, wielkość („krótki)”, ilość rozmiarów pozwala zaoszczędzić kość chorego oraz optymalnie dopasować go do każdego pacjenta - wyjaśnia Mirosław Midura, ordynator Oddziału Urazowo-Ortopedycznego.
Wszczepiona właśnie polskiemu pacjentowi endoproteza ma jeszcze jedną zaletę - w tytanową czaszę panewki wtopiona jest na stałe porcelanowa wkładka. To rozwiązanie powoduje, że minimalizuje się ryzyko zarysowań, pęknięć, złego osadzenia tych elementów, a więc zmniejsza ryzyko błędu ludzkiego. Najczęściej dotąd te dwa elementy były oddzielnie mocowane przez operującego w trakcie zabiegu. Cieńsza część porcelanowa pozwala na zastosowanie maksymalnie dużych ceramicznych głów zmniejszając ryzyko zwichnięcia, zmniejsza tarcie, poprawia ruchomość biodra z endoprotezą - objaśnia Mirosław Midura. Dodaje, że taka konfiguracja endoprotezy sprawia, iż dedykowana jest ona przede wszystkim ludziom młodym, aktywnym zawodowo, mających duże oczekiwania dotyczące swojej aktywności fizycznej. Ma to także uzasadnienie ekonomiczne, ponieważ zastosowanie endprotezy tak wysokiej klasy oznacza szybki powrót do pracy, minimalizuje prawdopodobieństwo reoperacji i pozwala na długie jej użytkowanie.
W 2010 roku mielecka ortopedia zasłynęła już pionierskim wdrożeniem tytanowej panewki o strukturze trójwymiarowej, a w 2008 endoprotezy z szyjką modularną. Jak mówi dyrektor szpitala Leszek Kołacz, Oddział Urazowo-Ortopedyczny to jedna z wizytówek mieleckiego szpitala, który jako całość ma charakter głównie zabiegowy. - Oddział Urazowo-Ortopedyczny ma ponad 10 lat i jest jednym z najwyżej ocenianych w regionie, a nawet w Polsce. Słynie z doskonałej kadry, wdrażania z pełnym sukcesem najnowocześniejszych technologii, jest ceniony również za szeroką ofertę skierowaną do ludzi młodych. Oczywiście wspieram każdą inicjatywę, która wychodzi od lekarzy nie tylko świetnie wykształconych i zdolnych, ale także bardzo ambitnych, którzy chcą leczyć bez żadnych kompleksów dbając o swoich pacjentów najlepiej jak to tylko możliwe w XXI wieku - podkreśla Leszek Kołacz.
