Cz02052024

AktualizacjaPn, 23 Paź 2023 1pm

build_links(); ?>
Back Jesteś tutaj: Start Magazyn Kategorie Z życia wzięte Porucznik Antonina Grabska z Rzeszowa przeżyła wiele dramatów i radości w życiu

Porucznik Antonina Grabska z Rzeszowa przeżyła wiele dramatów i radości w życiu

ludmilaOdwiedziłem por Antoninę Grabską w Rzeszowie, która obecnie liczy 103 lata i jest dumna z tego co przeżyła i co jeszcze ją czeka. Uwielbia ludzi i ciągle szuka towarzystwa. Gdy ukończyła 70 lat, to jeszcze chodziła na dancingi. Obecnie czyta książki i rozwiązuje krzyżówki. Mimo wieku doskonale pamięta nawet wczesne lata dzieciństwa. Urodziła się 29 stycznia 1908 roku. Z rodzicami mieszkała na Kresach Wschodnich w Kamionce Strumiłowej nad rz. Bugiem. Był to teren zaboru austriackiego. Dom parterowy, obszerny z dużym ogrodem pełnym kwiatów, warzyw i krzewów owocowych. Ojciec mówił w rodzinie, że Polska jest w niewoli i przyjdzie czas, że zostanie wyzwolona i będzie wolna. W 1914 roku wybuchła pierwsza wojna światowa, Antonina miała zaledwie 6 lat, ale pamięta zamieszanie wśród ludzi, odbywał się pobór do wojska. Cała rodzina z domu wyjechała do Lwowa do stryjów, były trudności z wyżywieniem rodziny. Mama dostała pracę sanitariuszki w wojskowym szpitalu, wtedy było lżej żyć. W lwowskim szpitalu ojciec zmarł – rozpacz rodzinę ogarnęła. 7 lipca 1917 r. skończyło się beztroskie dzieciństwo Antoniny. 9 letnia dziewczynka była pogrążona po stracie taty i rodzinnego domu. Mając 20 lat wyszła za mąż za swojego rówieśnika.

Poszła na kurs sanitarny rok wcześniej, bo czuła, mówiło się, że zanosi się na wojnę, a Antonina będzie pielęgnować rannych, ten czas się zbliżał. Początkiem września 1939 r. był to poniedziałek, naglę nad Lwowem pojawiły się samoloty i było słychać wybuchy bomb w okolicy dworca kolejowego. Podczas wymarszu naszych żołnierzy na front, ludzie płakali ale wierzyli w zwycięstwo. Antonina Grabska zgłosiła się do Czerwonego Krzyża. Rano dowiedziała się, że w politechnice formuje się szpital wojenny. Zgłosiła się jako ochotniczka, dano jej duże drelichowe ubranie, buty i hełm. Dostała opaskę z czerwonym krzyżem, torbę sanitarną i nosze. Wraz z inną ochotniczką ruszyły w teren miasta Lwowa. W obrębie Ogrodu Jezuickiego znalazły rannego żołnierza. Zrobiły opatrunek, a koleżanka odprowadziła go do szpitala. Szła dalej obok znowu zobaczyła rannego człowieka. Z rozszarpanej rany tryskała krew. Mężczyzna mdlał ale opatrzono ranę. Tak przez cały pierwszy dzień krążyły po mieście i zebrały 16 rannych, najwięcej cywilów. Antonika na noc została w szpitalu, bolały Ją ramiona, zmarzła i dokuczał jej głód. Rano znowu ruszyły na teren Lwowa, na ulicach było pusto, ale ze wszystkich stron słychać było strzały. Na strychach i dachach ukrywali się nacjonaliści ukraińscy i przyszli volksdeutsche. Strzelali zdradziecko w plecy naszym żołnierzom . Po dwóch dniach zbierania rannych Antonina trafiła na salę rannych nr 18. Jeden z pacjentów miał przestrzelone obie nerki, mimo to czuł się dobrze. Był spokojny, miły i pięknie śpiewał. Po trzech dniach jego stan zdrowia się pogorszył. Prosił abym przy nim została. Trzymał mnie kurczowo za ręce i wołał matkę. Całą noc przepłakałam mówi Antonina. To był pierwszy pacjent, który zmarł mi na rękach. Na moją salę przywieziono żołnierza z rozszarpaną łydką. Wczoraj leżał przez dwa dni w upale. W ranie zalęgły się robaki. Profesor dr med. Adam Gruca zalecił częste kąpiele i oczyszczanie rany z robactwa. Fetor był okropny. Profesor powiedział, że robactwo uratowało nogę od zakażenia. Po kilku dniach stan pacjenta się poprawił. Siostra- pielęgniarka Antonina pracy miała bardzo dużo, do dziś nie wie skąd brała siły. Widziała jak pacjent po amputacji ręki roznosił chorym baseny, była wzruszona do łez. Gdy Lwów zajęli sowieci, ustały naloty i przestała strzelać artyleria. Gorycz klęski była nie do zniesienia. Zaczęła się selekcja. Uchodźcy z zachodu wywożeni byli w głąb Rosji.

Antonina później pracowała jeszcze w szpitalu żydowskim we Lwowie i w sanatorium w Truskawcu. Wyjazd do Rzeszowa, tutaj Antonina – sanitariuszka, zdecydowała się i poszła na wojnę. Zostawiła męża i dziecko w Rzeszowie i wyruszyła na front. Nie mogła siedzieć w domu, kiedy nasi się bili, a sanitariuszki liczyły się na wagę złota. Przyłączyła- przydzielona została do szpitala polowego. Stacjonowały w namiocie dosłownie kilka metrów od pola walki, by łatwiej było wypatrywać – transportować rannych i szybko udzielać pomocy medycznej. Sanitariusze zbierali rannych i zaraz opatrywali, udzielając pierwszej pomocy. A następnie rannych przewożono do szpitala w Poznaniu. Nie było łóżek, koców, ranni leżeli na polu, na ziemi oczekując w kolejności na zabieg operacyjny. Wszędzie była, czyhała niewiadomo z której strony śmierć. Na froncie walk nie liczyło się nic, byle tylko przeżyć i dotrwać – doczekać do kolejnego dnia. Na froncie nie wiesz, kiedy Cię kula- odłamek pocisku czołgowego ugodzi i gdzie.

Antonina mówi – na froncie spędziła kilkanaście miesięcy. Z wojska zwolnili nas dopiero w 1947 r. Byliśmy jakieś 100 km od Berlina. Po wojnie Antonina Grabska, wróciła do Rzeszowa, pracowała jako pielęgniarka w szpitalu wojskowym i w więzieniu, gdzie dotrwała do emerytury. Pani por. Antonina ciągle podkreśla, że jest dumna ze swojej córki Ani. Poszła w jej ślady, została pielęgniarką. Mam nadzieję, że por. Antoninę Grabską zaprosimy do naszego Kola Nr 2 ZŻWP w Rzeszowie na spotkanie towarzyskie z naszymi członkami, a jest nas 85 osoby w Klubie Wojskowym przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie. Pani – por. Antonina powiedziała: całe życie miałam ciężkie. Na początku wojna, następnie nie łatwa praca. Gdy mi ktoś w młodości powiedział, że dożyję takiego wieku- 103 lat, to nigdy bym w to nie uwierzyła. Teraz Pani Porucznik uczęszcza do Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie na różne imprezy artystyczne. Za pośrednictwem zdjęć chcę pokazać naszą ukochaną Jubilatkę – Lwowiankę, gdzie nie udało się wszystko wypowiedzieć za pośrednictwem słów, niech ukażą- uzupełnią zdjęcia.

{jcomments on}

Na skróty...

Wiadomości

Magazyn

  • Promocja
  • Czy wiesz, że...
  • Magazyn Policyjny

Sport

  • Żużel
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Tenis

Turystyka

  • Bieszczady
  • Dalekie Wyprawy
  • Podkarpacie

Kultura

  • Książki
  • Muzyka
  • Kino
  • Promocje

Zdrowie

  • Pierwsza Pomoc
  • Zdrowie i Urodai 
  • Poradnik

Regulaminy

  • Regulamin
  • Regulamin
  • Regulamin
  • Regulamin

Administracja